Mopsia Chata od samego początku, poza działalnością hotelową, zakładała pomoc staruszkom, które nie mają szans na znalezienie swojego domku. Tym sposobem trafił do nas Lucek ze schroniska z Zawiercia. Jak zobaczyliśmy na facebooku ogłoszenie, że 12 letni piesek szczerbatek nie radzi sobie w schronisku, postanowiliśmy nawiązać kontakt, czy ktoś zaoferował już podarowanie mu domku. Jak się okazało byliśmy pierwszym telefonem…. Nie zadzwonił nikt, nie zapytał o niego nikt 🙁 Nie miał szans na domek, a bo stary, bez ząbków i czarny… No najbardziej mnie zdziwiło. Co to ma do rzeczy? Przecież najważniejsze, że to dobry piesek, który jest gotowy obdarzyć nas miłością do końca swoich dni. A po tym wszystkim, co wycierpiał, zasługuje na spokojną starość i ciepły, kochający domek. I tak, ponad 500 km nie było dla nas problemem, a Lucek bardzo dzielnie znosił tak długą podróż. Świetny z niego pasażer.
W drodze do domu wjechaliśmy do zaprzyjaźnionego salony groomerskiego DOGland, gdzie Lucek przeszedł wspaniałą metamorfozę. Najpierw przyjemna kąpiel, którą był zachwycony, później suszenie, strzyżenie, obcinanie pazurków i czyszczenie uszu. Cały pakiet! Byliśmy pod wrażeniem, jak spod kupki sierści wyłonił się mały czarny chłopiec, w niczym nie przypominający dawnego dziadka Lucka.
Cześć! Jestem Lucek. Mam jakieś 12 lat i znalazłem nowy dom, mimo, że nie dawali mi na to żadnych szans. Teraz będziecie mogli śledzić moje losy w Mopsiej Chacie, gdzie zyskałem 4 siostry i superaśnych rodziców 🙂 Do usłyszenia!
Dodaj komentarz